Wierzę i liczę na to, że tajemnica mocy i mądrości Bożej będzie także mi towarzyszyć w posłudze, którą dziś podejmuję dla dobra Ojczyzny i Kościoła, Wojska Polskiego i Ordynariatu Polowego – powiedział bp Wiesław Lechowicz, biskup polowy Wojska Polskiego, w homilii podczas ingresu do Katedry Polowej WP.

Przykład Jezusa określa misję Kościoła – mówił. „Jego zadaniem jest głoszenie Ewangelii i przybliżanie ludzi do Boga, ale też bycie blisko człowieka, służenie człowiekowi poprzez zaspokajanie jego egzystencjalnego głodu” – powiedział.
Bp Lechowicz zwracając się do Wojska Polskiego, Straży Granicznej, Służby Ochrony Państwa oraz wszystkich służb mundurowych, podkreślił znaczenie słowa „służba”. „To słowo, które nas łączy i będzie łączyć – zaznaczył – w tej postawie umacnia nas, chrześcijan, spojrzenie na Jezusa, który nie przyszedł po to, aby Mu służono, lecz aby służyć”.
Swoją posługę biskupa polowego bp Lechowicz zawierzył Jezusowi, który nazwany jest Księciem Pokoju. „Jemu też polecam w modlitwie szczególnie wszystkich żołnierzy i kapelanów wojskowych – mówił – którzy w kraju i poza jego granicami z oddaniem oraz z narażeniem zdrowia i życia stoją na straży pokoju”. BP KEP


Treść homilii:
Przekroczyłem próg katedry polowej Wojska Polskiego w imię Jezusa Chrystusa, Dobrego Pasterza. Obraz Dobrego Pasterza i słowa „Do końca ich umiłował” (J 13,1) towarzyszą mi od początku biskupiej posługi.
Ewangelia dzisiaj odczytana dobrze koresponduje z tym zawołaniem, ukazując cechy Pasterza zatroskanego o swój lud. Oto widzimy Jezusa otoczonego rzeszą ludzi, którzy trwają przy Nim – słuchają Jego słów i są świadkami dokonywanych przez Niego cudów. Jezus nie daje się jednak ponieść fali popularności. Nie koncentruje się na sobie, nie myśli o swoim zmęczeniu, lecz o innych. Mimo, że Jego misją jest głoszenie Ewangelii i przybliżanie ludzi do Królestwa Bożego, rozumie najbardziej elementarne potrzeby człowieka. Kierowany empatią i współczuciem wypowiada na widok otaczających Go ludzi słowa: „Żal mi tego ludu, bo już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. Jeśli ich puszczę zgłodniałych do domu, zasłabną w drodze, bo niektórzy z nich przyszli z daleka” (Mk 8,2-3). Wiemy co wydarzyło się później, rozmnożenie chlebów i ryb, tak że około czterech tysięcy ludzi nakarmiło się do syta.
Przykład Jezusa określa misję Kościoła, którego zadaniem jest głoszenie Ewangelii i przybliżanie ludzi do Boga, ale też bycie blisko człowieka, służenie człowiekowi poprzez zaspokajanie jego egzystencjalnego głodu. Dlatego św. Jan Paweł II w swej pierwszej encyklice pisał: „Jezus Chrystus jest tą zasadniczą drogą Kościoła. Jest też drogą do każdego człowieka” (Redemptor hominis, 13). „Ten człowiek jest pierwszą drogą, po której winien kroczyć Kościół w wypełnianiu swojego posłannictwa, jest pierwszą i podstawową drogą Kościoła, drogą wyznaczoną przez samego Chrystusa” (RH, 14).
Zachowanie Jezusa opisane w Ewangelii wskazuje kierunek duszpasterstwa, także kierunek duszpasterstwa w ramach Ordynariatu Polowego.
Z ewangelicznego opisu wyłania się bowiem Jezus, który służy. Miłość służebna charakteryzowała całe życie Jezusa, a swoje apogeum osiągnęła w momencie krzyżowej śmierci. „Nikt mi nie odbiera życia. Ja sam je oddaję” (J10,18) – mówił Jezus. Podobną miłością gotową nawet do oddania życia powinni się charakteryzować kapelani wojskowi, których w tym miejscu serdecznie pozdrawiam i składam wyrazy uznania dla ich służby żołnierzom, funkcjonariuszom i ich rodzinom, każdemu potrzebującemu i zagrożonemu człowiekowi, Kościołowi i Ojczyźnie. Dzisiaj do Was dołączam z nadzieją, że w podobnym duchu będę potrafił wypełniać powierzone mi przez Ojca Świętego zadania.
Z szacunkiem i uznaniem zwracam się do wszystkich, którzy pełnią chlubną i odpowiedzialną służbę, stojąc na straży wolności Ojczyzny i godności człowieka. Mam na myśli Wojsko Polskie, Straż Graniczną, Służbę Ochrony Państwa, wszystkie służby mundurowe.
„Służba” to słowo, które nas łączy i będzie łączyć. W tej postawie umacnia nas, chrześcijan, spojrzenie na Jezusa, który nie przyszedł po to, aby Mu służono, lecz aby służyć. W tym miejscu pragnę podziękować władzom państwa polskiego, na czele z Panem Prezydentem Rzeczypospolitej – Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych i Panem Ministrem Obrony Narodowej, że rozumieją i doceniają pomocną rolę Kościoła i duszpasterstwa w środowisku Wojska Polskiego.
Powróćmy do odczytanej dziś Ewangelii. W jaki sposób Jezus służy ludziom? Najpierw głosi Dobrą Nowinę, a następnie rozmnaża chleb i ryby, i dzięki temu zaspokaja głód zebranych wokół niego rzesz.
Człowiek nosi w sobie wiele głodów i pragnień: miłości, wolności, przyjaźni, pokoju, dobra, sprawiedliwości, prawdy, piękna. Kościół niosąc człowiekowi Jezusa obecnego w słowie Bożym i sakramentach, stara się odpowiadać na te egzystencjalne głody. Dziękując władzom państwowym i moim poprzednikom, biskupom polowym, za stworzenie warunków do prowadzenia duszpasterstwa w ramach Ordynariatu Polowego, zapewniam, że w dalszym ciągu priorytetem pozostanie dla nas, duchownych, zaspakajanie tych głodów poprzez głoszenie Ewangelii i sprawowanie sakramentów świętych.
Podstawowym głodem, pragnieniem serca każdego człowieka jest głód pokoju. Dlatego dzisiaj modlimy się słowami z Księgi Liczb, odnosząc je do całej naszej Ojczyzny i do każdego obywatela Polski w kraju i za granicą: „Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem” (Lb 6, 24-26). Dar pokoju, jak wynika z natchnionego tekstu, jest ściśle związany z obliczem Boga. Bóg nie jest więc zagrożeniem dla pokoju, ale jego sprzymierzeńcem i gwarantem. Zagrożeniem dla pokoju nie jest religia, lecz jej karykatura i instrumentalne traktowanie.
Zatem Jezusowi, który nazwany jest przez proroka Księciem Pokoju zawierzam dzisiaj moją posługę biskupa polowego. Jemu też polecam w modlitwie szczególnie wszystkich żołnierzy i kapelanów wojskowych, którzy w kraju i poza jego granicami z oddaniem oraz z narażeniem zdrowia i życia stoją na straży pokoju.
Myśl o Jezusie, który jest blisko każdego człowieka, służy mu i zaspokaja jego głody, dodaje mi odwagi i koi moje obawy związane z podjęciem obowiązków biskupa polowego. Stojąc przed wami, podobnie jak św. Paweł przed Koryntianami, „w słabości i bojaźni, i z wielkim drżeniem” (1 Kor 2,3) powierzam się tajemnicy mocy i mądrości Bożej. Wierzę i liczę na to, że tajemnica mocy i mądrości Bożej będzie także mi towarzyszyć w posłudze, którą dziś podejmuję dla dobra Ojczyzny i Kościoła, Wojska Polskiego i Ordynariatu Polowego.