Image Mieszkańcy Tarnowa, posłowie, samorządowcy, harcerze i strażacy modlili się w sobotę 10 kwietnia w intencji ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem podczas Mszy św. w bazylice katedralnej. W homilii bp Wiktor Skworc zaapelował, aby tygodniowa żałoba narodowa była czasem świętych rekolekcji, podczas których postawimy sobie pytania o Ojczyznę, społeczeństwo, rodzinę i moralną kondycję.


„Trudno dziś znaleźć słowa odpowiednie, aby wyrazić te uczucia, które napełniają serce; trudno wypowiedzieć pytania i wątpliwości. Wydaje się, że tą najodpowiedniejszą reakcją jest zastygły ból i milczenie, które zamienia się modlitwę” - mówił biskup.

 

Hierarcha postawił też pytanie jakie dobro, które Bóg zamierza dla nas Polaków, dla naszej Ojczyzny musiało być okupione tak wielką ofiarą. „Czy to cena nowego zjednoczenia narodu? Czy to cena za to, żeby Polacy zrozumieli, iż są wartości nieprzemijające, których lekceważyć nie wolno, że są świętości, które trzeba szanować” - mówił bp Skworc.

 

Biskup stwierdził, że może przez tragedię na lotnisku w Smoleńsku „zmartwychwstaniemy, zjednoczymy się na nowo jako naród solidarności, której brakowało do tego stopnia, że wielu mówiło, iż nie może się odnaleźć w kraju nad Wisłą, który daleko odszedł od ideałów, za które życie złożyły ofiary Katania, a które z taką mocą głosił Jan Paweł Wielki”.

 

Nawiązując do Niedzieli Bożego Miłosierdzia, biskup Skworc prosił, aby ludzie byli wobec siebie miłosierni. „Okażmy w tych dniach żałoby szczególne miłosierdzie zmarłym, ich rodzinom i bliskim. Wszak modlić się za żywych i umarłych jest jednym z uczynków chrześcijańskiego miłosierdzia. Nie odmawiajmy go cierpiącym i wzywającym pocieszenia. Niech narodowa tragedia nauczy nas i tego, że życie jest kruche, bardzo kruche; nie wolno czynić je pustym i roztrwonić. Wypełnijmy je miłością Boga i miłosierną miłością wobec bliźnich” - powiedział ordynariusz tarnowski.

 

 

 

  

Źródło: KAI