Szanowna Pani, Szanowny Panie, zapewne niejednokrotnie spotkał Pan/Pani rodziców, którzy przeżywali dramat utraty dziecka przed jego narodzeniem. Niestety problem ten staje się coraz bardziej powszechny i dotyka wielu bliskich nam ludzi.

 

 

 

 

Statystyki wskazują, że w skali roku poronieniem kończy się nawet 15-20 proc. zdiagnozowanych ciąż, a ok. 1300 kolejnych kończy się urodzeniem martwego dziecka. Rodzice w tej bardzo trudnej sytuacji często pozostawieni są sami sobie.

 

„Nikt mi nie powiedział, że mogę je pochować” – to jedna z często powtarzanych skarg matek, które przeżyły dramat utraty dziecka przed narodzeniem. Choć zgodnie z prawem każdemu przysługuje prawo do pochówku, w przypadku dzieci zmarłych w prenatalnej fazie rozwoju nierzadko okazuje się to niemożliwe lub nadmiernie utrudnione.

 

Z naszych informacji wynika, że niektóre szpitale nawet nie informują rodziców o przysługującym im prawie do pochówku, inne niewłaściwie obchodzą się ze zwłokami, a czasem nie potrafią ustalić miejsca ich przechowywania. Zwłaszcza te ostatnie sytuacje przywodzą na myśl podejrzenie, że ciało dziecka zostało potraktowane jako odpad medyczny i zutylizowane, mimo że obowiązujący stan prawny nakazuje dokonanie godnego pochówku każdego człowieka, także dziecka utraconego, niezależnie od tego, na jakim etapie ciąży zmarło. Wiemy również o przypadkach, w których szpitale utrudniają identyfikację płci dziecka, tak potrzebną, by nadać mu imię i godnie je pożegnać, ale również niezbędną do ubiegania się o zasiłek pogrzebowy.

 

Dramatycznej sytuacji rodziców nie polepsza fakt, że są poddawani – często w dobrej wierze – ogromnej presji, by nie organizować pogrzebu swojemu przedwcześnie zmarłemu dziecku. Wśród wielu lekarzy, położnych i samych poszkodowanych wciąż pokutuje przekonanie, że istnienie grobu nienarodzonego dziecka spotęguje cierpienie i przedłuży ból po stracie, zamiast go uśmierzyć i pozwolić przejść przez naturalny i potrzebny etap żałoby.

 

Zdarza się też, że rodzice spotykają się z niezrozumieniem i brakiem delikatności ze strony personelu medycznego, który mówiąc o dziecku, używa takich sformułowań jak np. „zabranie materiału” czy „utylizacja płodu”. To przysparza cierpień i utrudnia decyzję o organizacji pogrzebu.

 

Zrozpaczeni rodzice szukają pomocy na forach internetowych, na których aż roi się od przekłamań i półprawd. Wszystko to sprawia, że dostają sprzeczne informacje zarówno na temat możliwości dalszego postępowania z ciałem dziecka, jak i organizacji jego pogrzebu czy uzyskania zasiłku pogrzebowego, który pozwoli pokryć koszty związane z pochówkiem.

 

Dlatego przygotowaliśmy ulotkę informacyjną, a także praktyczny poradnik, które w jasny i przejrzysty sposób pomogą rodzicom przejść te najtrudniejsze chwile. Wyjaśniamy w nich m.in. kto może pochować dziecko utracone, komu należy się zasiłek pogrzebowy, czy konieczna jest rejestracja zgonu w urzędzie stanu cywilnego, na kim spoczywa obowiązek sfinansowania badań genetycznych ustalających płeć dziecka, które zmarło na wczesnym etapie ciąży itd. Odpowiadając na potrzeby rodziców i lekarzy, zamierzamy rozpowszechnić opracowane przez nas materiały na oddziałach ginekologiczno-położniczych w polskich szpitalach. Można je również pobrać na stronie dzieciutracone.ordojuris.pl.

 

Zwracam się do Pana/Pani z prośbą o pomoc w rozpropagowaniu naszych materiałów informacyjnych. Proszę mi wierzyć, że na rzetelne wskazówki w tej sprawie czekają tysiące Polaków, którzy stracili swoje dzieci, zanim zdążyły się urodzić.

 

Pragnę również zapewnić, że nasi prawnicy udzielą kompleksowego i bezpłatnego wsparcia prawnego wszystkim osobom, które napotkają trudności w realizacji prawa do pochówku dziecka utraconego przed narodzeniem - kontakt na adres e-mail.

 

Z wyrazami szacunku

adw. Jerzy Kwaśniewski / prezes Instytutu na rzecz Kultury Prawnej "Ordo Juris"

 

P.S. Prawo do godnego pochówku mają wszyscy ludzie na każdym etapie rozwoju. Upowszechniając wiedzę o prawie do pogrzebu dziecka utraconego, budujemy wrażliwość na życie nienarodzone, tak potrzebną dla pełnej ochrony każdego z tych najmniejszych dzieci.