„Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” – zapisał św. Jan na początku swojej Ewangelii (1, 14). „Ukazała się łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom” – zapisał św. Paweł w Liście do Tytusa (2, 11).

 

 

 

 

Stało się coś niewiarygodnego i niepojętego. Wieczny, niezmienny, absolutny Bóg – Ten, którego Imię jest niewypowiedziane, który „zamieszkuje światłość niedostępną”, Pan Bóg zastępów, Ten, który czyni z błyskawic i grzmotów swoich rzeczników, zakochał się w człowieku. Święty Augustyn mówi z zachwytem – oszalał z miłości do człowieka. Bóg nie tylko okazał litość i miłosierdzie, deklarując zbawienie ludzi z wysokości swojego Majestatu, bo przecież może wszystko uczynić jednym aktem swojej najwyższej i niezależnej woli, ale zechciał stać się podobny do ludzi, by żyć z nimi w przyjaźni jako Człowiek pośród ludzi.

 

Gdy w dniu wczorajszym, w uroczystość Bożego Narodzenia w wyznaniu wiary wypowiadaliśmy słowa: „I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy”, Kościół kazał nam z głęboką, adorującą czcią i niekłamanym podziwem przyklęknąć, widząc w tym jedyny gest, który jakoś odpowiada przeżywanemu wydarzeniu. Wobec tej tajemnicy język ludzki traci swoją zdolność wyrażania tego, co dostrzega człowiek, nawet jeśli oświeca go objawienie i wiara. Wieczny Syn Boży wszedł w ludzkie dzieje. Aby Go poznać, nie wystarczy już badanie tajemnic stworzenia za pośrednictwem filozofii, za pośrednictwem wielu innych nauk, czy nawet wejście w „ciemną noc” znaną mistykom, trzeba się Mu pokłonić z absolutną czcią, jak Maryja, Jego Matka, i św. Józef, jak pasterze i jak mędrcy.

 

Gdy człowiek zaczyna „chwytać” coś z tego, co oznacza tajemnica Bożego Narodzenia, ogarnia go zdumienie i pewien rodzaj „niewiary”, który może pojawić się tylko u wierzącego. Czy jest możliwe, aby człowiek, zaniedbany i opuszczony przez innych ludzi, tak często lekceważony i poniewierany, na którego nikt nie zwraca uwagi, mógł być dla Stwórcy bratem i przyjacielem? Czy człowiek jest rzeczywiście tak ważny, aby Bóg poświęcił dla niego swojego wiecznego Syna? Czy człowiek na to choćby w najmniejszym stopniu zasługuje?

 

Nie wystarczy jednak, aby Bóg przyszedł do nas w swojej tkliwości i w swoim majestacie. Nie jest możliwe, aby człowiek zdołał się przygotować na to przyjście, odwołując się do swoich ubogich zdolności duchowych i etycznych. Trzeba, aby sam Bóg przygotował w człowieku te zdolności, które pozwolą mu Boga rozpoznać i przyjąć. Dla Boga i z Bogiem oczekujemy Boga; dla Niego i z Nim stajemy się zdolni Go rozpoznać; dla Niego i z Nim możemy Go zatrzymać. On daje nam łaskę, abyśmy Jego łaski dobrze używali. Wszystko jest łaską. Jest łaską odzyskanie po tylu niepowodzeniach poczucia radości i zwycięstwa, pozwalającego odrzucić pokusę poddania się i rezygnacji, która jak wilgotna i zimna mgła przeniknęła aż do naszych kości. Trzeba łaski Bożej, aby zrozumieć, że nie ma więcej nienawiści w grzechu niż zdolności do miłowania w Bogu; że nie ma więcej destrukcyjnej siły w naszej woli niż mocy zbawczej w inicjatywie Bożej. Świętość nie jest niemożliwa; zgoda nie jest niemożliwa; nie sąniemożliwe przebaczenie, radość, prawda. Nie jest niemożliwe nowe i odnawiające życie. Wszystko jest możliwe, bo Bóg w Jezusie Chrystusie, począwszy od betlejemskiej cichej i świętej nocy, jest z nami.

 

Wcielenie i odkupienie dokonane przez Syna Bożego nie jest ideologią, nie jest mitem, nie jest mirażem wywołanym przez pragnienie wewnętrzne, ale jest Faktem… Prawie nie dziwimy się już, że Absolutny i Wieczny wchodzi w ludzkie dzieje, że to, co niezmienne, wnika w bieg tego, co zmienne i ulotne; że Wszechmogący, obecny we wszystkich sercach, we wszystkich czasach i wszystkich miejscach, wpisuje się w określony czas i w dobrze określony zakątek ziemi.

 

Jest konieczne, aby wspaniałe tchnienie nadziei wychodzące z głębi wieczności – z wnętrzności samego Boga – nadal brzmiało jak hejnał w dzisiejszym świecie. Temu tchnieniu nadziei i jej żywemu uzasadnianiu służą w Polsce wydziały teologiczne, wśród których jest także Wydział Teologiczny Sekcja w Tarnowie, należący integralnie do Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, stanowiący wielkie dobro Kościoła tarnowskiego. Za pośrednictwem tej uznanej już w swoim znaczeniu instytucji akademickiej jako chrześcijanie bronimy więc filozofii i teologii, ponieważ broniąc tych ważnych dziedzin wiedzy, nie tylko bronimy wiary chrześcijańskiej, lecz także bronimy integralności człowieka. W gruncie rzeczy Bóg nie potrzebuje, aby Go bronić, ale to człowiek potrzebuje obrony i uzasadnienia sensu swego istnienia. Jest to sprawa, którą propagujemy i o którą walczymy, gdyż jesteśmy przekonani, że kultura ludzka musi mieć wszechstronne wymiary. Jest to sprawa integralności człowieka, i dlatego jako filozofowie i teologowie, służąc Kościołowi, służymy kulturze. Walki na tym froncie otwierają przed dzisiejszym młodym człowiekiem, który chce służyć czemuś sensownemu, prawdziwe i wielkie przygody, które są przygodami w dziedzinie myśli. Tutaj decyduje się jutrzejszy dzień Kościoła i ludzkości.

 

Obrona człowieka w dzisiejszym, pełnym nacisków ideologicznych świecie, jest pierwszorzędnym obowiązkiem uczelni kościelnych, które wspierają wszystkich chrześcijan w ich zmaganiach się o wiarę. Wydział Teologiczny Sekcja w Tarnowie, jak i cały Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie, stara się z oddaniem pomóc, zwłaszcza dzisiejszej młodzieży, w dojściu do osobistej oceny rzeczy i faktów, która pozwoli im powiedzieć „tak” temu, co jest warte miłości, i powiedzieć „nie” temu, co na miłość nie zasługuje. Proponuje kryteria oceny, która tworzy i daje młodzieży kulturę, będącą fundamentalną zdolnością rozeznania duchowego, powalającego opowiedzieć się zdecydowanie po stronie dobra i prawdy, a w ten sposób także po stronie wolności i miłości.

 

Kontynuując powierzoną sobie misję, Wydział Teologiczny Sekcja w Tarnowie proponuje więc studia stacjonarne w zakresie teologii, a także podyplomowe studia z etyki, będące odpowiedzią na zapotrzebowanie edukacyjne i społeczne. Św. Jan Paweł II powtarzał z naciskiem, że kultura etyczna jest podstawą ludzkiej kultury. We współpracy z Tarnowską Szkołą Wyższą proponujemy w od lutego przyszłego roku studia podyplomowe w zakresie oligofrenopedagogiki, dające uprawnienia do prowadzenia zajęć z religii, a także innych przedmiotów w szkołach specjalnych. Zapraszamy chętnych, by włączyli się w wielkie dzieło zdobywania wiedzy, która pozwoli im także służyć Kościołowi i społeczeństwu.

 

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia składamy sobie życzenia. Włącza się w nie także Wydział Teologiczny Sekcja w Tarnowie, wdzięczny za wszelkie ofiary, dzięki którym może pełnić swoją misję. Życzymy przede wszystkim, aby pełnia Prawdy i Łaski, którą dzieli się z nami Syn Boży, który stał się człowiekiem, była przez wszystkich odkrywana każdego dnia i by odzwierciedlała się w codziennych czynach miłości. Niech nowy rok 2017 będzie przepełniony Bożym błogosławieństwem, pokojem, radością i pomyślnością.

 

ks. dr hab. Janusz Królikowski, prof. UPJPII

dziekan Wydziału Teologicznego Sekcja w Tarnowie